Forum Rpg z Lostami o Lostach Strona Główna

Plaża
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Rpg z Lostami o Lostach Strona Główna -> Plaża
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Jack
Administrator



Dołączył: 02 Kwi 2006
Posty: 92
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: LA

PostWysłany: Nie 16:42, 30 Kwi 2006    Temat postu: Plaża

*Szlismy dłuższy czas w strone plaży. Zapewne każdy myślał o wydarzeniu które miały miejsce kilka godzin temu..A Sawyer cały czas mierzył uważnie wzrokiem Amber. Słońce już powoli zachodziło kiedy doszlismy na plaże. Gdy reszta grupy zobaczyła idąca przed nami Amber, powstało wielkie zbiorowisko*
-Spokojnie, spokojnie *wyszedłem przed Amber* Ona jest z nami. Siedziała w tylniej części samolotu
*Ta informacja zaskoczyła jak widać nie tylko mnie. Nikt nie wiedział co powiedzieć.*
-A o tym że najpierw chciała mneni zabić to nie powiesz, co nie? *wtrącił oburzony Sawyer*
-Jak to? *odezwał sie z tłumu Sayid*
-Nie słuchaj go *odparłem*
-Co nie słuchaj?! Jasne, olejcie mnie! *Ford rzucił plecak na piasek i poszedł do swojego namiotu*


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amber




Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Nie 16:45, 30 Kwi 2006    Temat postu:

Ludzie przyglądali mi sie. Bali się, czułam to.
"I dobrze. Bedę musiała wrócić po moją torbę"-pomyślałam-"Ale jeszcze nie teraz, później"
Ich obóz był juz całkiem nieźle zorganizowany. Rozejrzałam sie w koło, kilkanaście prowizorycznych namiotów, miejsca na ogniska, nieźle sie urządzili.
- Gdzie mogę znaleźć jakiś materiał na schronienie?-zapytaŁam Jack'a
-Tam-wskazał ręką między drzewa-Złożylismy tam wszystko, metal, folia. Coś znajdziesz.-uśmiechną się
-Ten Sawyer, jest na mnie zły prawda?
-Wiesz chciałaś go zabić, tak nie rodzi sie przyjaźń.
-Zaraz zabić!!! Drasnęłam go tylko!- powiedziałam ze śmiechem i ruszyłam w stronę śmietniska z nadzieją, ze znajdę coś z czego zrobię jakiś "domek".
-Pomoze mi ktoś?-krzyknęłam przez ramię.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amber dnia Nie 16:51, 30 Kwi 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi




Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 16:49, 30 Kwi 2006    Temat postu:

Poszlam za Sawyerem do namiotu. Był wściekły tą sała sytuacją
-żeby baba tak cie urządziła... - śmiałam sie
-nic w tym smiesznego Gwaiazdeczko
-masz szczęście, że żyjesz - powiedziałam do niego, po czym zniknęłam w naszej "graciarni". za chwile wyszłam z opatrunkiem. dotknęłam rany na jego ramieniu
-do wesela sie zagoi - powiedziałam z usmiechem. zabrałam sie za robienie opatrunku.
-jestem biednym chłopcem, który potrzebuje teraz specjalnej opieki - kpił
-dobrze, zawołam Jacka lub Iana - żartowałam
Pokrecił głową
-nie zagne cie?
-nie ma szans - powiedziałam z usmiechem i poklepałam do pod rana, która zadała mu Amber - gotowe


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr.Eko




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WysPy !

PostWysłany: Nie 16:56, 30 Kwi 2006    Temat postu:

-Z chęcią Ci Pomoge Amber-Powiedziałem Podchodząc Do niej
-Dzienkuje Miły jesteś-Powiedziała
-Niemart Się Tesz Miałem Problemy Zeby inni Rozbitkowie Mnie Zakceptowali-Powiedziałem
-JA Mam Nadzieje Ze Szybko Mnie Zaakceptują-Powiedziała Amber
-Miejmy Nadzieje-Powiedziałem
-Racja Miejmy-Odparła
-Ok Bierzmy Się Do Roboty-Odparłem
W Pewnej Chwili Uszłyszałem Krzyki
-Co To- Powiedziałem Przestraszony
-Chodzmy Sprawdzić-Odparła


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amber




Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Nie 22:01, 30 Kwi 2006    Temat postu:

Eco pobiegł w stronę dochodzącego hałasu, ja wrecz przeciwnie. Zatrzymałam sie i postanowiłam załatwić swoje sprawy.
Musiałam wrócić po moją torbę.
Łatwo odnalazłam szlak którym tu przyszliśmy.
Zaczęłam biec. Musiałam szybko wrócić zanim któryś z rozbitków spostrzeże, ze mnie nie ma.
I tak mi nie ufali, nie było potrzeby tego pogłębiać.
Po godzinie dotarłam na plaże gdzie sie rozbiłam, odnalazłam zakopaną torbę. Sprawdziłam czy wszystko jest w srodku i powoli wracałam.
Zrobiło sie ciemno i chłodno.
Z daleka dostrzegłam światła obozu. Nie było mnie tylko kilka godzin, nic nie zauważyli.
Przystanęłam w zaroślał żeby odpocząć, gdy nagle ktoś na mnie wlazł.
-Auu!!-syknęłam, to był Sawyer-Uważ....-torba wypadła mi z ręki i cała jej zawartość wylądowała na ziemi.
Mężczyzna zamarł.
-Kim ty do cholery jesteś?
U jego stóp leżały wszystkie moje "skarby".
Masa fałszywych paszportów, kilkanaście pistoletów, kolekcja noży i karabinek snajperski.
-O o o-wyszeptałam cicho- nie powinieneś tego widzieć...
-I co? Zabijesz mnie??-zaśmiał sie ironicznie.
-Dobra, co chcesz?
-Co?
-Co chcesz w zamian za milczenie?-zapytałam spokojnie, zbierając swoje rzeczy.
-No wiesz, jest kilka...
-Jak bedziesz cos chciał, przyjdź do mnie! Milcz, a nie pożałujesz!-powiedziałam i odchodząc, zarzuciłam torbę na ramię


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Mr.Eko




Dołączył: 30 Kwi 2006
Posty: 7
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: WysPy !

PostWysłany: Nie 22:20, 30 Kwi 2006    Temat postu:

Idąc Przez Gęstom Dzungle Zauważyłem rannego Michalea ...
-Michael Co Ci Jest-Spytałem
-Inni Inni Nadchodzą-mówił Michael Lekkim głosem
Wziołem Go Na Ramie I Zaniosłem Na Plaże Powiedziałem wszytsko Jackowi a Na Drugi Dzień planowalismy Wyruszyć na Poszukiwania ...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi




Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 23:09, 30 Kwi 2006    Temat postu:

Siedziałam w namiocie czytajac książkę. Oczy bolały mnie już od bladego światła latarki. Musiałam przysnąć. nagle obudziło mnie skradanie się i szeleszczenie folii. zerwałam się
-co jest...?!
-to ja spokojnie - rozpoznałam głos Sawyera
-to mnie przestraszyłeś - zapaliłam latarkę. miał dziwną minę - co ci się stało??
-ta Amber... lepiej na nia uwazaj
-co znowu? znow chciała cię zabić
-uwierz mi, że gdyby chciała, zrobiłaby to
odłozyłam latarkę
-jak to?
-a mogę ci zaufać? z reguły nie ufam nikomu, możemy miec oboje kłopoty.-wyszeptał
-o czym Ty mówisz. zacząłeś, to skończ
-ma przy sobie cały arsenał armi amerykańskiej i stos fałszywych papierów - wyszeptał mi do ucha - ale jak dasz po sobie poznac, że wiesz...
-jeszcze mi życie miłe.
Siedziałam oszołomiona. nie mogłam zmruzyc oka. myślałam tylko jakie to niesprawiedliwe, że tu wylądowałam...


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Alexy
Administrator



Dołączył: 11 Kwi 2006
Posty: 136
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: " z zadupia panie :P"

PostWysłany: Pon 10:48, 01 Maj 2006    Temat postu:

Wróciłam do szałasu. Ian siedział na swoim "łóżku" i czytał "Kod Leonarda da Vinci".
- Cześć - powiedziałam wchodząc do środka.
- Cześć... Mam nadzieję, że nie masz nic przeciwko temu, że pożyczyłem sobie książkę ? Nie miałem ochoty na spacery, w okolicy nie było nikogo, a i senny nie byłem. Swoją drogą to tej książki nie czytałem, nigdy nie było czasu ...
- Spokojnie, nie musisz mi się tłumaczyć. Ja za to jestem zmęczona. Nie dość, że mnie ramię boli to jeszcze musiałam walczyć z Amber ...
- Skąd wiesz, że ma tak na imie ?
- Ma wytatuowane na ramieniu ....
- Aha. Swoją droga Amber wygląda jak pracownik służb specjalnych - powiedział Ian, uśmiechając się.
- Noo - potwierdziłam. - Nie tylko wygląda ... Walczy też jak pracownik służb specjalnych.
- Skąd wiesz ? - zapytał zaciekawiony Ian.
- Daniel tak walczy, a przez dwa lata pracował właśnie w służbach specjalnych. Jednak po którejś akcji, w której omal co nie przypłacił życiem, stwierdził, że rzuca tą robotę i został statecznym wykładowcą na uniwersytecie z rodziną - odpowiedziałam.
- Aha ... To on Cię nauczył tak walczyć ?
- Tak. Chcesz to mogę Ci pokazać kilka chwytów, ale nie dzisiaj bo jestem strasznei zmęczona - odparłam i położyłam się na łóżku. Powoli zasypiałam. Ostatnim obrazem który widziałam przed zaśnięciem był Ian czytający książkę.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amber




Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Pon 15:53, 01 Maj 2006    Temat postu:

W nocy tochę padało wiec rano obudziam sie w błocie.
-Cudownie....-warknęłam i wziełam sie za naprawianie "dachu".
Z namiotu obok wyszła Naomi. Spojrzałam na nią a ona szybko odwróciła wzrok.
"Oooo, czyżby Sawyer sie wygadał??"pomyślałam
-Hej!-krzyknęłam w stronę dziewczyny-Naomi, prawda?
Odwróciła się.
-Tak....-powiedziała cicho
-Pomóż mi z tą folią!
Naomi powoli ruszyła w moją stronę. Bawiło mnie to trochę, pewnei myśli o mnie bóg wie co!!!
-Pociągnij z tamtej strony!-wskazałam na zwisajacy kawałek foli.
Dziewczyna posłusznie zrobiła to.
-Powiedział ci prawda?-zaczęłam z lekkim uśmiechem.
-Ale kto?
-Sawyer oczywiście, o tym co widział wczoraj.
-Nie, nic mi nie mówił, coś sie stało...?
-Nie kłam!!!-prawie krzyknęłam, a Naomi odsunęła sie gwałtownie-Wiem, że ci mówił-spojrzałam jej w oczy-Spokojnie nie zabije cię...-dodałam ze smiechem widząc jej strach.
-W takim razie po co ci to wszystko...?
-Co myslisz, ze jestem płatnym mordercą? Terrorystą?-znów zaczęłam sie śmiać.
-Przeszło mi to przez myśl-uśmiechnęła się.
-Więc mówię ci ze nie jestem!- dodałam patrząc na ukończony daszek.-Nrazie moze być, prawda?
-Tak wyszło całkiem nieźle.-uśmiechnęła sie, chyba trochę ją uspokoiłam.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Naomi




Dołączył: 23 Kwi 2006
Posty: 45
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 17:57, 01 Maj 2006    Temat postu:

Poczulam sie troche pewniej. tylko jeszcze jedno...:
-skąd wiesz? - zapytałam
-co?
-skad wiesz, że mi powiedział?


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amber




Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Pon 18:02, 01 Maj 2006    Temat postu:

Nie spodziewałam sie że mnie o to zapyta.

-Ja...-zaczęłam- Poprostu wiem, bałaś sie spojrzeć mi w oczy, gdy zaczęłaś mówić wyczułam, że kłamiesz. Nie potrafię tego wyjaśnić, ja poprostu WIEM takie rzeczy...-odpowiedziałam lekko spłoszona- Z resztą Sawyer nie wyglada mi na osobę godną zaufania. -uśmiechnęłam się.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amber dnia Pon 18:04, 01 Maj 2006, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sawyer




Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdansk

PostWysłany: Pon 18:04, 01 Maj 2006    Temat postu:

Obudziłem się i zobaczyłem jak naomi pomaga amber budować szłaś.Wkurzała mnie ta dziewczyna a jednocześnie jej tajemniczośc mnie intrygowała.Też bym wam pomógł ale niestety nie budujecie więzienia dla Amber w innym wypadku popatrzę co robicie?-krzyknąłem
Amber spojrzała na mnie swoim oczyma i powiedziała:Jak chcesz może być to więzienie dla mnie ale wtedy ty będzie miał wyrok kary śmierci.
nie zdziwiła mnie wcale jej odpowiedź szczerze mówiąc nawet sie jej spodziewałem dlatego właśnie zacząłem temat.
Nie chciałbym mieć cię za wrogą powiedziałem i wyciągnąłem do niej rękę ona spojrzała na mnie z uśmiechem i mówiąc(nie ma sprawy) podawała mi rękę wtedy ja odsunąłem swoją i dopowiedziałem ale będziesz musiała nim być póki mnie nie przeprosisz.Zaśmiałem się i wszedłem do swojego namiotu odbyć toaletę poranną.Krzyknąłem jeszcze z niego zaraz idę biegać po plaży jak mnie dogonisz zapomnę o sprawie!I po jakich 15 minutach wybiegłem z namiotu szybko spojrzałem jeszcze na naomi i krzyknąlem by się o mnie nie martwiła bo niedługo wróce i puściłem jej oczko widziałem na jej twarzy uśmiech więc byłem spokojniejszy.Ta dziewczyna naprawdę pięknie wyglądała gdy się uśmiechała!Oby robiła to jak najczęściej.najlepiej na okrągło!Nie interesowało mnie czy Amber pobiegła za mną po prostu skupiłem się na trasie biegu


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amber




Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Pon 18:09, 01 Maj 2006    Temat postu:

-On cię lubi...-powiedziałam cicho do Naomi, a ona zarumienia sie lekko-... ale chyba jednak mu przywalę!!-powiedziałam i pobiegłam za nim.
Musze przyznać, ze nie myslałam, ze bedzie mi tak trudno go do gonić.
Na akcji zazwyczaj biegałam najszybciej.
.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Amber dnia Pon 18:12, 01 Maj 2006, w całości zmieniany 2 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Sawyer




Dołączył: 24 Kwi 2006
Posty: 34
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Gdansk

PostWysłany: Pon 18:10, 01 Maj 2006    Temat postu:

Podszedł do mnie Locke musiałem się zatrzymać.w sumie nic nie wiem o tym gościu zatrzymał mnie i nie powiedział mi czego chcę.stalismy tak aż w końcu powiedziałem:Mam nadzieję że to coś ważnego bo nie mam zamiaru być znowu wykiwanym przez babę!

Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Amber




Dołączył: 29 Kwi 2006
Posty: 57
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: USA

PostWysłany: Pon 18:13, 01 Maj 2006    Temat postu:

Sawyer nie zauważył, ze dobiegłam do niego.
Nie czekając długo zrobiłam to co robię najlepiej, czyli wymierzyłam mu cios z łokcia prosto w twarz.
Moje nieczyste zagranie przyniosło efekt.
Sawyer leżał na ziemi, trzymając sie za nos.
-Dogoniłam cię...-powiedziałam robiąć słodkie oczy i dusząc sie ze smiechu.
Chyba sie wkurzył....


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum Rpg z Lostami o Lostach Strona Główna -> Plaża Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Następny
Strona 1 z 8

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group, modified by MAR
Inheritance free theme by spleen & Programosy

Regulamin